sobota, 26 stycznia 2013

Po piąte: Życie, życie jest nowelą, czyli serialowa rzeczywistość.

Życie bohatera polskiego serialu nie jest łatwe. Jeśli jednak drogi Czytelniku chcesz zostać bohaterem rodzimej opery mydlanej, lub po prostu chcesz egzystować jak on, posłuchaj moich rad. Stworzyłem je w roku 2009, w ramach dyskusji na "Forum Humorum" portalu gazeta.pl. Myślę jednak, że w żadnym stopniu się one nie zdezaktualizowały. Przyznam się bez bicia - czasem oglądam polskie tasiemce. Oglądam je jednak w pewnym celu - właśnie po to, aby doszukiwać się w nich takich smaczków. Lista punktów tej serialowej rzeczywistości jest dość długa. Jedziemy więc:

1. Pożyczaj pieniądze - mniej zamożnej rodzinie od razu, obcym po kilkusekundowym namyśle. Musisz tylko skoczyć do bankomatu i zaczerpnąć ze swojego bezdennego konta. Suma nie gra roli, ale powinna zaczynać się od co najmniej 1500 zł. Nigdy nie ustalaj terminu spłaty pożyczki, mów "Oddasz kiedy będziesz miał"

2. Chadzaj do eleganckich restauracji, ale nie jadaj wyszukanych potraw. Zamawiaj najwyżej szklankę wody mineralnej, lub małą kawę. I tak będziesz musiał ją zostawić (bez płacenia rachunku) kiedy dojrzysz Osobę Której Nie Chcesz Spotkać. Najlepszym rozwiązaniem jest wtedy gwałtowne i manifestacyjne opuszczenie lokalu. W mniejszych knajpkach siadaj zawsze przy wielkim oknie. Musisz przecież zauważyć na ulicy Twoją miłość z podstawówki, kłócącą się z mężem i odbiegającą od niego ze łzami w oczach. Schemat jak wyżej - nie płacisz rachunku i wybiegasz rzeczone łzy ocierać.

3. Musisz znać wszystkie numery telefonów znajomych/partnerów biznesowych/usługodawców na pamięć. Nie marnuj więc czasu na wybieranie ciągu cyfr, po prostu otwórz telefon (koniecznie "otwórz", bo dobry bohater serialu ma zawsze telefon z klapką) i dzwoń. Połączenie nastąpi w momencie przytknięcia aparatu do ucha.

4. Po domu chadzaj tylko w garniturze i eleganckich butach, jeżeli zaś jesteś kobietą obowiązkowo musi to być zestaw garsonka+szpilki.

5. Zatrudniaj pomoc domową. Musi to być koniecznie prosta kobitka, której Ty jako wielki pan/pani doktor/docent/profesor robi łaskę ofiarując zatrudnienie. Traktuj ją protekcjonalnie. Nie używaj w rozmowie z nią trudnych słów, bo przecież ona ich i tak nie zrozumie. W międzyczasie musisz ją posądzić o kradzież/romans, jednak po wyjaśnieniu sprawy i stwierdzeniu niewinności oskarżonej strony Twoja pomoc domowa i tak nie będzie miała do Ciebie żadnej pretensji.

6. Musisz, po prostu musisz mieć jakiś tytuł naukowy. Najlepiej jeśli jesteś związany z medycyną, ale bez tytułu doktora nauk medycznych nawet nie próbuj zostać bohaterem jakiegoś serialu.

7. Popadaj w alkoholizm, ale broń Boże Ci się stoczyć. Pij w ukryciu i wieczorami, a jeśli jesteś kobietą płacz przy tym. Dużo. Bardzo dużo. Nawet nie myśl o zostaniu zapijaczonym elementem, leżącym na ulicy. Do wprowadzania się w stan nieważkości zakładaj najlepszy garnitur. W trakcie ciągów normalnie pracuj, dbaj o mieszkanie. Alkoholizm to ma być Twoje hobby "po godzinach". Kiedy ktoś zauważy Twój problem (o zauważaniu problemów w punkcie 8) odmawiaj kontaktu z AA, Al-Anon itp. Oparciem będzie rodzina, która tabunem pospieszy, aby Ci pomóc.

8. Bądź skanerem ludzkich problemów. Na początku może to być trudne, ale po jakimś czasie wystarczy, że spojrzysz w oczy obcej osobie i powiesz "Coś nie tak? Aaach, już wiem: nie masz pieniędzy, zdechł ci chomik, zdradza cię żona, a jutro spali ci się dom! Jak mogę ci pomóc?" Kiedy ktoś do Ciebie dzwoni wszelkie problemy wyczytuj w tonie głosu, bo Twój rozmówca "brzmi dziwnie".

9. Miej w rodzinie samych specjalistów - lekarza, prawnika, złotą rączkę. Oczywiście polecaj go wszystkim znajomym, wcześniej umawiając się, że od wskazanej osoby za usługę nie weźmie ani grosza. Sam śmiało możesz wpadać we wszelkie choroby (od kataru po nowotwory), kłopoty prawne (od mandatu po zbrodnie wojenne i handel żywym towarem) Wuj XX zawsze pomoże i przywróci Cię do świata żywych lub wyciągnie z więzienia w Meksyku. Twój dom również może "czuć się bezpieczny" - rodzinna złota rączka wymieni żarówkę i odbuduje go po eksplozji atomowej w pobliżu.

10. W końcu Twoje szczęśliwe życie dobiegnie końca. Musisz zejść tak, aby Wuj XX nie był w stanie Ci pomóc. Wyjedź więc do USA i tam zakończ życie z powodu marsjańskiego zapalenia mózgu, bądź udławienia się oliwką. Możesz też zginąć w katastrofie lotniczej, ale z tym zamiarem się nie anonsuj zbytnio, bo zawsze w Twojej rodzinie znajdzie się jakiś pilot, który pomoże Ci wylądować na jednym silniku (bez reszty maszyny) w centrum Warszawy. Samobójstwa nie popełniaj nigdy! Próba samobójcza - owszem. Ale zbyt duża jest pewność, że ktoś Cię odnajdzie Możesz natomiast....

11. Zaginąć. Zaginięcia są dobre, kiedy masz już dość swojej słodkopierdzącej rodziny. Najlepiej zostaw wszystko, nie pojaw się na rodzinnym spotkaniu, nie odbieraj telefonów. Po kilku miesiącach od ewaporacji z umysłów familiantów napisz list. W liście napisz, że wszystko w porządku, żyjesz i masz się dobrze. Nadużywaj zdań typu "to nie miało sensu", "kocham was, ale...". W którymś tam sezonie możesz wrócić. Ciągnąc za sobą bagaż problemów, których nabawiłeś się na wygnaniu.

12. Po prostu BĄDŹ najlepszym studentem na roku. Twoimi wykładowcami muszą być wykładowcy ewentualnie znajomi rodziców. Dzielnie znoś szykany ze strony zazdrosnych kolegów. Jako student musisz mieć dużo pieniędzy, bo przecież jadąc na zajęcia za każdym razem musisz "brać taksówkę" (Gdzie kurde brać? Do kieszeni? Pieprzona kalka z angielskiego - "take taxi") W czasie sesji musisz mieć też największe wahania co do kontynuacji studiów, bo akurat Twoja miłość Cię opuściła. Nie martw się jednak - Twój wykładowca wyciągnie Cię "za nazwisko", a jeśli jesteś kobietą natychmiast przeżyjesz z nim burzliwy romans.

13. Jako nastolatek MUSISZ, po prostu MUSISZ wpaść w Złe Towarzystwo. Złe Towarzystwo pali papierosy, mówi "kurde" i "pieprzony", czasem zażywa narkotyki. Ty jednak nie próbuj zaćpać - dla Ciebie jako dziecka z dobrego domu najgorszy jest sam kontakt z takimi ludźmi. Po odbiciu się od "dna" skorzystaj z pomocy znajomego psychologa.

14. Jeśli grasz dilera narkotyków, Twoim obowiązkiem jest zachowywać się jak billboard z napisem "Narkotyki, duży wybór, tanio" Nie próbuj nawet wmieszać się w tłum. Kręć się koło szkoły/uczelni, na widok policji znikaj w bramie, zaczepiaj dzieciaki/studentów. Jeśli na imprezie częstujesz główną bohaterkę jakimś zielskiem koniecznie dodaj tekst "To nie jest zwykły papieros, po tym poczujesz się lepiej" Bądź przygotowany na to, że po pierwszym, góra drugim buchu straci przytomność i dozna zapaści jak po przedawkowaniu kompotu. Kiedy to się stanie uciekaj, rozpychając przy tym bawiących się, przecież wszyscy muszą wiedzieć, że to Ty ją tak urządziłeś.

15. Jeśli jesteś złym bohaterem po pięciuset odcinkach zamień się w dobrego.

16. Jeśli chcesz zagrać "wieczną cierpiętnicę/cierpiętnika" musisz wiecznie biegać z kwaśną miną, być ofiarą zdrad, oszustw i biedy (Koniec z ciuchami z 3500 zł. Od dziś tylko te za 2500) Olewaj luksusy w których żyjesz, olewaj drogi samochód i świetną pracę. Teraz liczy się tylko fakt, że ON Cię nie kocha, a ONA zdradziła.

17. Jako początkujący dziennikarz jakiejś podrzędnej gazeciny musisz do redakcji wnieść powiew kontrowersji. Najlepiej na temat swojego pierwszego artykułu weź mafię/polityka/znaną osobę. Ryzykuj, a żeby mieć najlepszy materiał daj się uprowadzić bądź romansuj z obiektem zainteresowania.

18. Rodzisz się z prawem jazdy i własnym samochodem. Pamiętaj! Komunikacją miejską jeździ patologia i biedacy. Jeśli coś złego ma się wydarzyć w Twoim życiu, to musi się to wydarzyć w autobusie lub tramwaju. Tam Cię pobiją, tam (jeśli jesteś kobietą) pokaże Ci klejnoty rodowe zboczeniec, tam w końcu ukradną Ci portfel. Jako kobieta w komunikacji miejskiej nie znajdziesz miłości. Znajdziesz ją natomiast uczestnicząc w stłuczce. Nie, kierowca z drugiego samochodu nie wyskoczy z pianą na ustach i krzykiem "I jak, do kurwy nędzy jeździsz palancie? Ooo, baba! Wiedziałem!". On wybiegnie, zaniepokojony o Twój stan zdrowia. Z dziesięć razy powtórzy, że nic takiego się nie stało i właściwie to on się zagapił. Gratulacje! Już jesteście w sobie zakochani. Poza "miłosnymi stłuczkami" Twój samochód nigdy nie ulega awariom. Nigdy nie brakuje Ci paliwa, opłaty same się regulują.

19. Posiłki w Twoim domu muszą przypominać te znane z przyjęć weselnych. Nie ważne - szybkie śniadanie przed wyjściem do pracy, czy kolacja po całym dniu nicnierobienia (bo to, co opiszę w punkcie 20 z pracą nie ma nic wspólnego) - stół musi się uginać od potraw. Tysiąc kanapek, dzban soku, misternie przyozdobione sałatki. To nic, że z domu wychodzicie o ósmej, a więc przygotowanie tego wszystkiego wymagałoby pobudki przed piątą. Zastaw stół! I tak nikt nie będzie jadł, bo większość Twojej rodziny "zje na mieście", a niektórzy nie zjedzą nic, bo mają właśnie gigantyczny problem życiowy. Zastaw go!

20. Pracuj nic nie robiąc. Najlepiej w biurze, w którym po prostu gapisz się w wyłączony monitor, czasem przelecisz dłonią po klawiaturze patrząc w okno, albo napiszesz maila. Reszta Twojego dnia w pracy to picie hektolitrów kawy, omawianie z pracownikami ich życiowych problemów i wyskakiwanie na miasto. Jeśli jesteś jednym z głównych bohaterów, musisz mieć stanowisko kierownicze. Jeśli go nie masz, to (jeśli jesteś kobietą) Twój szef już myśli, jakby Cię tu zgwałcić czy obmacać. Jeśli sprawa wyjdzie na jaw, Twoja miłość ruszy z odsieczą. Ale nie licz na to, że spuści solidny łomot agresorowi, zwracając się do niego po imieniu, czyli per "skurwysynu" lub "chuju". O nie! On co najwyżej uderzy go w pysk wykrzykując "Ty draniu! Jak mogłeś?!"

21. W domu nie rozmawiaj. Ty musisz DYSKUTOWAĆ! I ma to być nawet nie kulturalna dyskusja, a wypowiedzi typu "jakby z jaki mundry ksiunżki cytoł". Akcentuj każdą kropkę, każdy przecinek. Nie używaj równoważników zdania. Jeśli prosisz o podanie szklanki, nie mów "proszę, podaj mi szklankę", a "czy możesz podać mi tę niebieską szklankę? Stoi niemalże przed tobą, a swoją drogą - świetnie dziś wyglądasz". Osoba odpowie "Bynajmniej! Dziś miałam wyjątkowo ciężki dzień, ale miłe jest to, co mówisz".

Tak więc drogi Czytelniku chłoń tę wiedzę. Nigdy nie wiadomo, gdzie rzucą Cię losy i jaką rolę przyjdzie Ci zagrać. Jeśli jednak nie podoba Ci się rola bohatera tasiemca, to w najbliższym czasie coś ekstra - instrukcja wcielenia się w rolę bohatera amerykańskiego filmu :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co o tym sądzisz?