sobota, 2 lutego 2013

Po siódme: nowy aparat kupić trudno, ale starać się trzeba.

Jako że fotografuję już parę dobrych lat, dość często spotykam się z prośbą o radę w kwestii zakupu nowego aparatu. Nie jestem profesjonalistą, nie mogę się więc uważać za eksperta. Jednak z racji tego, że pstrykanie to moja największa pasja, jakieś tam doświadczenie odnośnie sprzętu posiadam. Notkę tę polecam więc wszystkim, którzy w najbliższym czasie planują zakup nowego urządzenia służącego do rejestracji obrazów nieruchomych, a nie wiedzą jak się do tego zabrać, bo nigdy się w to nie bawili. Dość charakterystyczną cechą moich wpisów jest podawanie dużych ilości informacji w formie podpunktów. Tak też będzie i tym razem. Myślę, że to dobry sposób na wyłowienie z bloku tekstu tego, co konkretnie czytelnika interesuje. Jeśli więc drogi Czytelniku jesteś zainteresowany, przeczytaj. Jeżeli jednak nie, nie rób tego, bo to - proszę Ciebie - długie, nudne i jeszcze w dodatku nieśmieszne, a wręcz smutnym okazać się może. :).

1. Wojna! Tak, drogi użytkowniku. Kupowanie jakiegokolwiek nowego sprzętu elektronicznego w dzisiejszych czasach to wojna. Po jednej stronie barykady stoisz Ty (a raczej Twój portfel), a po drugiej przeciwnik w postaci sklepu reprezentowanego przez sprzedawcę. Sprzedawca ma jedno, proste zadanie - musi wydobyć z Twojego portfela jak najwięcej portretów przedstawiających polskich królów. Musisz być więc przygotowany na potyczkę. Ale spokojnie! Nikt nikogo nie będzie bił, na pociskach, granatach i tym podobnych zabawkach również oszczędzimy. Potyczka tej wojny odbywać się będzie na poziomie psychologicznym. Dlatego też musisz wiedzieć rzecz najważniejszą - czego właściwie chcesz i na co Ci to. W pierwszej części tej notki omówimy więc przede wszystkim cztery typy aparatów dostępnych na rynku.

a) Aparat kompaktowy - aparat tego typu to zwykle mała, lekka i poręczna konstrukcja. Jego obsługa uproszczona jest do maksimum. Na obudowie najczęściej znajdziemy jedynie kilka przycisków - spust migawki, włącznik lampy błyskowej, pokrętło zoomu oraz klawisze nawigacyjne służące do przeglądania/kasowania wykonanych zdjęć. Oprogramowanie zawiera dużą ilość programów tematycznych, które dostosują ustawienia aparatu do zastanych warunków. Kompakty posiadają także duży, wyraźny wyświetlacz. Sporo aparatów kompaktowych jest w stanie rejestrować filmy w rozdzielczości HD. Zdecyduj się na kompakt, jeśli:

- Cenisz wygodę. Aparat ma być lekki, mieścić się w kieszeni lub torebce. Docenisz to, robiąc zdjęcia na imprezie, podczas wypadu na miasto ze znajomymi czy jeśli chcesz uwiecznić swoją pociechę w czasie zabawy.
- Nie masz zamiaru zagłębiać się w kreatywną fotografię, a potrzebujesz jedynie prostego "rejestratora" rzeczywistości.
- Nie chcesz wydać zbyt wielu pieniędzy.

b) Aparat kompaktowy z wymienną optyką. Urządzenia te na rynku pojawiły się niedawno. "Bezlusterkowiec" (bo i tak mówi się na reprezentantów tego segmentu) od kompaktu różni się dwiema rzeczami: oprócz trybów automatycznych posiada również tryb manualny (pozwalający na ręczną regulację parametrów przyszłego zdjęcia), oraz istnieje w nim możliwość zmiany obiektywu. I tu drogi użytkowniku jest haczyk na Ciebie. Zastanów się, czy w możliwościach Twojego portfela leży dokupienie innego obiektywu niż ten, który znajduje się w zestawie oraz czy będzie Ci to potrzebne. Bo jeśli potrzebujesz aparatu do rzeczy, które wymieniłem w pierwszym podpunkcie, to zakup bezlusterkowca będzie jedynie stratą pieniędzy. I tak będziesz korzystał z obiektywu "kitowego" (czyli dołączonego w zestawie), a jego możliwości są podobne do szkła zamontowanego na stałe w porządnych kompaktach. Fakt, programy tematyczne pozwolą na nieco więcej, ale i tak lwią część ceny takiego aparatu stanowi MOŻLIWOŚĆ zmiany obiektywu. Możliwość, której i tak nie wykorzystasz, bo każdy aparat tego typu to osobny tzw. system. Mówiąc prościej - do aparatów marki X pasują obiektywy marki X. A ceny ich potrafią być naprawdę spore. Oczywiście można bawić się w przejściówki i adaptery (nie zawsze jest to możliwe), ale to kolejna inwestycja. Jeśli nie pasjonujesz się fotografią, lepiej mieć pod ręką coś bardziej uniwersalnego. Kompakt z wymienną optyką wybierz jeśli:

- Zamierzasz zostać fotoamatorem, który od aparatu wymaga czegoś więcej niż prostoty w użytkowaniu.
- Chcesz połączyć wygodę użytkowania (lekkość, małe rozmiary) z możliwością dopasowania aparatu do swoich potrzeb, bo orientujesz się już w podstawach kreatywnej fotografii i potrafisz np. odróżnić od siebie rodzaje obiektywów.
- Jesteś w stanie doinwestować swój aparat, a więc w przyszłości dokupić dodatkowe obiektywy do konkretnych typów zdjęć.

c) Hybrydowy aparat kompaktowy, potocznie "hybryda". Hybryda jak nazwa wskazuje to połączenie "czegoś z czymś". W tym przypadku jest to połączenie większości funkcjonalności lustrzanki cyfrowej (patrz podpunkt d) i aparatu kompaktowego. Plusem hybrydy z punktu widzenia zaawansowanego fotoamatora jest na pewno mnogość ustawień ręcznych. Minusem brak możliwości zmiany obiektywu. Ale tu kolejny plus - obiektywy hybryd oferują bardzo szeroki zakres ogniskowych. Mówiąc ludzkim językiem - takim obiektywem wykonamy zarówno ładne zdjęcie owada jak i zbliżenie obiektu znajdującego się bardzo daleko. Jeśli jednak chcemy prostoty, oprogramowanie hybrydy zawiera również tryb automatyczny i wiele programów tematycznych. Hybrydę właściwie można polecić każdemu - i osobie w fotografii "zielonej", i tej która chce uczyć się fotografować kreatywnie, oraz tej, która już to robi. Pojawia się jednak pewien zgrzyt. Otóż hybryda nie jest ani lekka, ani poręczna, a już na pewno nie mała. Aparat nie zmieści się w kieszeni czy torebce. Potrzeba specjalnej torby, dzięki której możemy bezpiecznie i bez narażania na "urazy" transportować naszą fotomaszynkę. Kup hybrydę, jeśli:

- Często fotografujesz na wycieczkach, wypadach za miasto. Przyda się tu bardzo duży zoom, który oferuje ten typ aparatów.
- Starasz się fotografować kreatywnie, ale potrzebujesz czasem wsparcia automatyki. Hybryda posiada tryby zarówno w pełni automatyczne, jak i półautomatyczne. Każdy z nich przy włączaniu jest krótko opisany, tak więc wiesz jakich efektów możesz się spodziewać.
- Nie przeszkadza Ci ciężar i wymiary aparatu oraz to, że będziesz zmuszony nosić go w osobnej torbie.
- Nie zamierzasz doinwestowywać aparatu i wystarcza Ci wbudowany obiektyw. Hybrydę można jednak w pewnym stopniu rozbudować - większość z nich pozwala na podłączenie dodatkowej lampy błyskowej, w niektórych da się również stosować filtry czy osłonę przeciwsłoneczną.

d) Lustrzanka cyfrowa. Połączenie możliwości wszystkich wyżej wymienionych aparatów. Znajdziemy tu zarówno możliwość rozbudowy (zmiana obiektywów, mocowanie zewnętrznej lampy błyskowej, filtry na obiektyw) jak i pełną automatykę. Nie dajmy się jednak skusić sprzedawcy. Lustrzankę kupujemy w jednym, jedynym przypadku - wtedy, kiedy WIEMY, że jest nam potrzebna. Sprzedawca będzie nas częstował tysiącem bajek o wyższości tego aparatu nad innymi. I owszem, po części będzie miał rację, bo "lusterko" pozwala na wiele rzeczy, których nie uświadczymy wśród kompaktów, ale pod jednym warunkiem - nie zrobi tego samo. I na pewno z nikogo nie uczyni profesjonalisty, bo NIE APARAT ROBI ZDJĘCIA, ALE FOTOGRAF. Lustrzanka używana przez kogoś, kto nie ma ochoty zagłębiać się w arkana fotografii zrobi podobne zdjęcia jak dobry kompakt. Większość świetnych zdjęć, które oglądamy w sieci to efekty zastosowania trybu manualnego, odpowiednich obiektywów i zaawansowanej obróbki oraz świadomego fotografowania. Jeśli nie zamierzamy się uczyć obsługi tego trybu, a co za tym idzie nie planujemy uczyć się obróbki i dokupować obiektywów - lustrzanki nie polecam. Polecam ją natomiast tym, dla których:

- Aparat hybrydowy to za mało. O ile przy zastosowaniach czysto amatorskich pewne kwestie nie mają znaczenia, to już po wypłynięciu na "szersze wody" mogą się rzucać w oczy błędy techniczne wynikające ze słabej pracy obiektywu na dużych zakresach ogniskowych (winietowanie, dystorsje). Problemy może także przynieść nieduży rozmiar matrycy (szumy przy długich czasach ekspozycji na wysokich wartościach ISO), oraz ograniczenia czasu naświetlania (długie czasy to zwykle maksimum minuta, bardzo rzadko występuje tryb "bulb").
- Noszenie dużego i ciężkiego aparatu nie jest problemem, bo przyzwyczaili się do tego używając hybryd.
- Nie jest problemem eksperymentowanie. Ceny systemowych obiektywów czołowych producentów do niskich nie należą. Warto więc przeczesywać rynek wtórny w poszukiwaniu alternatywy dla tego, co pomysłodawca systemu ceni na czterocyfrową kwotę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co o tym sądzisz?